MŁODZI GNIEWNI -CZYLI SZKOŁA ŻYCIA MŁODYCH CELEBRYTÓW. Nareszcie..! Długo zwlekałam, odkładałam na później. Dlaczego?... Sama zadaje sobie to pytanie. Do końca sądziłam, że sięgam po książkę fantastyczną, a ten typ literatury zwyczajnie mi się "przejadł". Dzięki egzemplarzowi recenzenckiemu książka stanęła na czele mojej listy czytelniczej. I tak zaczęła się moja przygoda z Bradinem, Holly, Tomem i całą resztą ekipy. Na przykładzie losów Bradina Rothfelda przedstawiono nam, jak wygląda życie młodych celebrytów i z jakimi trudami muszą się borykać. ON- Bradin wokalista, członek zespołu plasującego się na szczycie list przebojów. Zmęczony sławą, mimo wsparcia brata zaczyna się poddawać i wtedy pojawia się ONA-19 letnia Holly piękna, młoda i niestety wychowana pod kuratelą rodziców. ONI-ich miłość, która musi pokonać przeszkody jakie stawia im sława jak i samo życie. Każdy z nas stawia sobie to samo pytanie: Czy im się uda? Czy Holly będzie umiała żyć jego życiem, życiem celebryty nękanego przez fanki, w którym nie ma krzty prywatności. A może to on zostawi wszystko, żeby wieść spokojne życie u boku ukochanej. Los nie jest jednak dla nich łaskawy na drodze do ich szczęścia staje Christoph chłopak wybrany dla Holly przez jej rodziców. Bradin za wszelką cenę będzie próbował przekonać siebie i innych, że mają szanse i pokonają przeszkody. "Nasz jeden dzień będzie trwał zawsze, dopóki ono bije dla ciebie, a ja proszę tylko, byś czasem spróbowała w to uwierzyć ". Główny bohater bardzo przypomina mi wokalistę popularnego niemieckiego zespołu "Tokio Hotel". Holly trochę chwiejna emocjonalnie, zbyt dziecinna, wiecznie niezdecydowana to jej zachowanie męczy w książce najbardziej. Duży plus należy się za "Podkład muzyczny" tytuły piosenek, które przemykają między wątkami, bardzo umiliły mi czas spędzony z pierwszym tomem "Ostatniej Spowiedzi". Czy książka wpłynęła na mnie jakość szczególnie? Chyba niestety z przykrością muszę powiedzieć nie, bo jednak czegoś w niej brakowało, czytałam wiele innych stanowczo lepszych i dużo ciekawszych "czytadełek". Nie ukrywam, że zakończenie zachęciło mnie sięgnięcia po kolejny tom, który już z wielką przyjemnością zakupiłam i z którym wiąże większe nadzieje. Serdecznie polecam Karolina Zielke